Zaangażowałam się ostatnio w pewien projekt. Wiąże się to z pracą z kobietami w różnym wieku, o różnym statusie ekonomicznym i na różnym etapie życia. Już kilkukrotnie zaobserwowałam pewną stałą, która pojawia się w wielu domach. Jest to coś co nazwałam dobrowolnym, współczesnym niewolnictwem.
Nigdy nie przypuszczałam, że w XXI wieku, w czasach tak prędkich, w których główny nacisk kładzie się na status materialny, karierę zawodową, są kobiety w stosunku do których stosowana jest tzw. przemoc ekonomiczna. Młode kobiety często są w związkach, w których ich rozwój osobisty i finansowy jest blokowany przez partnera. Mało tego, te kobiety często nie mają dostępu do pieniędzy, które same zarobiły!! Kompletnie nie mieści mi się to w głowie. Jest to dla mnie tak bulwersujące, że musiałam się z Wami podzielić moimi przemyśleniami. Młoda, niespełna 30-letnia kobieta tłumaczy się mężowi z każdej wydanej złotówki. Mało tego musi pytać go o zgodę czy może kupić sobie krem do twarzy. A pan i władca podaje jej tylko kwotę, jaką może wydać, jeśli w ogóle. Ale nie działa to w obie strony, co to to nie. Wspomniany bohater nie pytał o zdanie żony kiedy poszedł do salonu kupić sobie motocykl. Nie trzeba znać się na motoryzacji by wiedzieć, że motocykl nie kosztuje tyle co krem do twarzy. Zapytałam jak się czuje w takim związku. Pomyślałam, że może taka sytuacja z jakiś względów jej odpowiada. Lecz ona zalała się łzami, w końcu złożyła przysięgę przed Bogiem i nic nie może zrobić.
Druga z kobiet pracuje na 3 etatach i wszystkie 3 pensje oddaje swojemu partnerowi. Oczywiście on zarządza wydatkami, bo „ tylko mężczyźni znają się na finansach”. Taaa to by „tłumaczyło” dlaczego statystycznie większy procent mężczyzn zostaje bankrutami, traci majątek w kasynie, wpada w spiralę używek „bo nie radzi” sobie z problemami, które sami stworzyli.
Daj zrozumieć. Od dziecka byłam uczona przez rodziców niezależności finansowej. Co ciekawe to mój tata często mi potarzał, że muszę mieć swoje pieniądze. „Umiesz liczyć, to licz na siebie” często mówił. I to też wprowadziłam w swoje życie. Dlatego tak ciężko mi zrozumieć, że są kobiety zależne finansowo od mężczyzn, kobiety które mają niesamowity potencjał i o tym nawet nie wiedzą, nie rozwijają się, powierzają swoje życie i finanse drugiej osobie. Dla mojej pierwszej rozmówczyni małżeństwo to świętość a co jak dla jej męża niekoniecznie? Zostanie sama, bez pieniędzy, perspektyw z przysłowiową „ręką w nocniku”.
Jeżeli czytasz ten tekst i jesteś jedną z tych kobiet żyjących we współczesnym niewolnictwie, proszę uwierz w siebie, w swoje możliwości, w swój potencjał. Postaw na swój rozwój. Zmień myślenie, bo to właśnie tutaj, w naszej głowie zaczyna się zmiana. Jeżeli chcesz zmienić niewolnictwo na wolność to właśnie teraz jest ten moment. Zmiana zaczyna się naszej głowie, tu i teraz.
Ktoś kiedyś powiedział, że organizm ludzki jest jak świątynia, o którą trzeba dbać. dotyczy to również zdrowia. Nic, co raz zostało nam dane, nie jest wieczne. Naturalne podejście do zdrowia fascynowało mnie od zawsze. Prowadzę własną poradnię dietetyczną, w której udzielam praktycznych porad jak schudnąć w zdrowy i bezpieczny sposób.