Strona Główna
Lifestylowo

Kryminał po polsku

  • 22 września 2017
  • Dominika Masna - Wróbel
  • 8 Komentarzy
Kryminał po polsku

Podobno ludzie zaczynają sięgać po kryminały, gdy czują się bezpieczni. Stabilna praca, dom, samochód, dzieci, obrączka na placu. Gdy życie płynie spokojnym strumieniem, ponury świat zbrodni, intryg i przestępców jest chyba sposobem na zachowanie równowagi w dualistycznym świecie. Wojciech Chmielarz podkreśla, że w Polsce kryminał zaczął zdobywać popularność, kiedy spadła przestępczość.

Co oprócz względnego spokoju zachęciło Polaków do czytania kryminałów? Bo najwyraźniej ich autorzy użyli jakiś czarodziejskich metod, by osiągnąć takie wyniki sprzedaży. Gniew Miłoszewskiego poszedł w 150 tys. egzemplarzy, Lampiony Katarzyny Bondy w 180 tys. Wydawca Remigiusza Mroza milczy na ten temat, ale powstają przecież dwa seriale na podstawie prozy autora.

Jak wykreować świat?

Napisanie książki to niełatwa sztuka. Pisarze podkreślają, że potrzebna jest żelazna dyscyplina, plan, pomysł, bohater, warsztat. Żeby napisać kryminał konieczne są także umiejętność pracy z dużą ilością danych i analityczny umysł. Kto zatem pisze kryminały? W Polsce ci, którzy mają już wypracowany warsztat, czyli głównie byli dziennikarze o analitycznych umysłach. Nie brak jednak w tym, co zaskakujące, lubiącym się towarzystwie także naukowców, prawników i socjologów. Czy zatem nośny temat, umiejętności warsztatowe i głowa pełna pomysłów wystarczą? No niezupełnie. Trzeba wszak stworzyć świat, który jest ciekawy, wciąga i hipnotyzuje. A do tego trzyma się kupy. Jak to zrobić?

Autor kryminałów

Skandynawski przykład

Skandynawowie za sprawą doskonałego marketingu i zdyscyplinowanych twórców zawsze chętnych do promowania swoich powieści, sprzedali na całym świecie miliony egzemplarzy kryminałów. Skorzystali z tradycji, wzbogacili ją tym, co wszystkich nurtuje – dlaczego doszło do zbrodni? I stworzyli dzięki temu kryminał, w którym zasadniczą sprawą jest odpowiedź na pytanie „dlaczego?”, a nie „kto?”.

Polscy pisarze skorzystali z tej nauki. Skorzystali także z grubiańskiego humoru prosto ze szkockiego podwórka, niemieckiej awangardy, zamiłowania do okrucieństwa i babrania się w rodzinnych niesnaskach. Poza tym przyglądają się bohaterowi i jego motywacjom niemal pod mikroskopem, nie zdradzając jednak wszystkiego. Dzięki temu czytelnik z niecierpliwością przewraca strony i szuka odpowiedzi na najbardziej nurtujące go pytania. A tych podczas czytania polskich kryminałów rodzi się wiele.

Dlaczego ten nurt święci triumfy?

Bo to niezła, czasem nawet wybuchowa mieszanka. Wynika z tego, że polski kryminał czerpie ze światowej tradycji garściami, skupia się jednak na najlepszych dla tego gatunku rozwiązaniach. I choć czasem językowe zagrywki autorów lekko irytują a akcja komplikuje się zanadto, trudno wydostać się z tego świata przed ostatnią stroną.

polski kryminał

Co Cię spotka w polskim kryminale?

W zasadzie może Cię tu spotkać wszystko. Dwa wiodące nurty – kryminał historyczny i współczesny kryminał z zacięciem społecznym prezentują barwny i ciekawy kalejdoskop postaci, zdarzeń i miejsc.  Kryminał historyczny natychmiast przywołuje nazwisko Krajewskiego, który nie tyle odtwarza, ile stwarza pewne miejsca, dosypując zazwyczaj oliwy do ognia, tak jak zrobił to biorąc się za niemiecką historię Wrocławia. Efekt to cały cykl o Eberhardzie Mocku, który prezentuje wszystko co najlepsze w dobrym kryminale i powieści historycznej.

Blondynka w prosektorium

Wchodząc w świat wykreowany przez Katarzynę Bondę, spotkamy i społeczne zacięcie, psychologizm postaci, rodzinne brudy ale i okrucieństwo, zbrodnię i poszukiwania prawdy. A wszystko to razem po prostu wciąga. Piękna blondynka zapewnia nieprzespane noce, choć mówienie o niej w ten sposób chyba już całemu światkowi literackiemu się znudziło. Bonda pojawia się nieustannie na okładkach polskich magazynów i opowiada o tym,  jak tworzy. I część czytelników wciąż zadziwia, co się dzieje w umyśle tej niewinnie wyglądającej dziewczyny. A dzieje  się wiele! Czasem za wiele, bo w książkach Bondy można się odrobinę zgubić. Czytelnik musi być więc czujny, żeby nadążyć za tokiem myślenia bohaterów i autorki. Ona sama przyznaje, że obyczajówka i psychologia są dla niej istotniejsze niż sam akt zbrodni. Może więc tropem Skandynawów zastanawiać się przez setki stron, dlaczego doszło do zbrodni zamiast, jak w  klasycznych kryminałach, wyłącznie szukać winnego.

Remigiusz Mróz autor najlepszych kryminałów

Jak napisać 7 powieści w ciągu roku?

Pisze od 9.00 do 13,00. Potem biega. I znów siada do pisania. Pisarz, który dostarcza polskiemu rynkowi najwięcej kryminalnych zagadek, Remigiusz Mróz nie ogranicza się tylko do tego nurtu. Thriller prawniczy, horror – to także bliskie autorowi klimaty. Seria z komisarzem Forstem i cykl z prawniczką Chyłką wkrótce zostaną przeniesione na ekrany telewizyjne. Zawrotne tempo tych powieści, mroczne tajemnice i niezwykle wyraziści, choć niejednoznaczni bohaterowie sprawiają, że nie sposób się oderwać od prozy Remigiusza Mroza. Czytasz mimo zmęczenia i piętrzących się obowiązków. Czytasz, bo musisz wiedzieć co będzie dalej.

Dominika Masna - Wróbel, 22 września 2017 Jestem mamą 1,5-rocznej Zosi, amatorką dobrej literatury i kaszy jaglanej. Zawodowo na rozstaju dróg – z nieplanowanej wycieczki w stronę psychiatrii wracam powoli w rejony związane ze słowem pisanym.
  • 8
Dominika Masna - Wróbel

Dominika Masna - Wróbel

Jestem mamą 1,5-rocznej Zosi, amatorką dobrej literatury i kaszy jaglanej. Zawodowo na rozstaju dróg – z nieplanowanej wycieczki w stronę psychiatrii wracam powoli w rejony związane ze słowem pisanym.

  • Świetny tekst. Ja osobiście raczej wolę thrillery od kryminałów, chociaż i takimi czasem nie pogardzę. Napisanie dobrej książki z tego gatunku rzeczywiście jest bardzo trudne i wymaga wiele pracy a przede wszystkim pomysłowości. Dlatego podziwiam tych, którym się ta sztuka udała

    • Zgadzam się. Uważam, że jest to kwestia wykonania dobrego research’u. Daje to książce duża wiarygodność i autentyczność. Dlatego tak przeraził mnie fragment „Immunitetu” Mroza :)

  • Z Mrozem nie do końca się dogaduję. Jego kryminały są przeładowane.
    Za to uwielbiam trylogię o Szackim Zygmunta Miłoszewskiego.

    • Każdy wybiera coś dla siebie. Ja swoją przygodę z kryminałem zaczęłam właśnie od Mroza ale chętnie poznam innych autorów :)

  • Marta

    Dyscyplina, plan, warsztat, a co z weną twórczą? :-)

    • Brak weny będzie faktycznie problemem. Dlatego każdy element jest potrzebny by udało się stworzyć spójną i dobrą całość.

  • Dziękuję za bardzo dobre zestawienie i na pewno zachęci to wiele osób które nie obcowały z kryminałem rodzimym :)

O nas
Spotykamy się regularnie. Podczas jednego z babskich spotkań, padło hasło: "(...) Bo to jest tylko dla Lejdis"  Jest to zdanie wyrwane z kontekstu a czego ono dotyczyło.. No cóż nie mogę zdradzić. Co się wydarzyło na babskim, zostaje na babskim. W taki o to sposób narodziła się nazwa tego bloga.
Signature